sobota, 27 kwietnia 2013

Dziś w końcu nowości: panna Różyczka :)

Ponieważ moja osobista córka krążyła niczym sęp wokół Misi Belli, niepocieszona, że ta idzie w świat, a ona przecież bardzo, ale to bardzo potrzebuje lalki (chociaż do niedawna takowe były poza zakresem jej zainteresowań), musiała powstać panna Różyczka. Nie było innego wyjścia ;-)
A ja przy okazji sprawdzam, co z czym i w jakiej kolejności zszywać, żeby końcowy efekt w postaci lali był jak najlepszy.
I właściwie mimochodem znalazłam genialne wprost lalki - zerknijcie na bloga Agi - naprawdę warto!

sobota, 20 kwietnia 2013

Zamiast nowości - zaległości, czyli jeszcze jeden koszyczek


























Trochę ostatnio wypadłam na zakręcie - za dużo obowiązków, za mało czasu - stąd taka tu długa cisza. I nawet dziś nie mam żadnych nowości, tylko zaległości ;-), czyli koszyczek uszyty jeszcze zimą, na koszyczkowej fali. Ale obiecuję, że niedługo powieje tu wiosenną świeżością - mam już kilka skrojonych, jedną uszytą, tylko zdjęcia trzeba zrobić. Obiecuję, już niedługo :-).